Pytałam Cię już, czy masz
poczucie humoru? Bo tata upiera się, że większe od Ciebie ma skrzynka z
narzędziami. A podobno mądrzy ludzie poczucie humoru mają… Musieli je też mieć
dawni mieszkańcy naszego miasta, którzy nadawali nazwy dzielnicom. Nie chodzi,
oczywiście, o te wszystkie „-ice”, czy „-yce”, których pełno w całej Polsce.
Nasi przodkowie chcieli być bardziej światowi i można by pomyśleć, że nazwy niektórym
dzielnicom nadawali z atlasem geograficznym z IV klasy w ręku, żeby nie to, że
każda z dzielnic wydaje się zupełnym przeciwieństwem pierwowzoru. Czyli głupi
nie byli i co nieco o innych krajach wiedzieli.
wtorek, 28 lutego 2017
piątek, 24 lutego 2017
175. HUSARIA W POKRZYWACH
Już niedługo wiosna! Już nie
mogę się doczekać, jak gdzieś w maju urosną te wszystkie pokrzywy i inne
chaszcze i będę mógł wpaść między nie, żeby ścinać je jakimś orężem
tradycyjnym, jak na słowiańskiego woja przystało! Jak Longinus Podbipięta
tatarskie łby swoim Zerwikapturem. Albo jak Maćko z Bogdańca krzyżackie
czerepy. Jak husaria Sobieskiego pod Wiedniem bisurmańskie turbany! Lubisz też
tak czasem coś powycinać? Bo Twoim rówieśnikom nie przeszło od dzieciństwa i
ostatnio sobie używają do woli…
Jeszcze niedawno, żeby uzyskać
zgodę na wycięcie drzewa, które np. groziło zawaleniem na dom właściciela posesji,
trzeba było przedstawić więcej pozwoleń i dokumentów niż na certyfikat ISO – a i
tak nie można było być pewnym, że się tę zgodę otrzyma. A za samowolne wycięcie
groziła kara mogąca przewyższać wartość domu. Jako że było to prawo ustalone
przez jedną władzę, którą zastąpiła zupełnie inna, teraz musi być całkowicie
odwrotnie, bo gdyby było jakoś rozsądniej, tak pośrodku trochę, to by było za
mało zauważalne. Tną więc wszyscy na potęgę.
piątek, 17 lutego 2017
174. DEMOLOPER WAY
Kochana Babciu!
Lubisz swoje miasto? Pewnie tak,
skoro tak niechętnie z niego wyjeżdżasz. Ja swoje też lubię. A lubisz patrzeć
jak się zmienia? Bo ja nie zawsze. Podobno każde miasto ma swój charakter.
Różne charaktery mogą też mieć poszczególne dzielnice. Mogą np. wyglądać jak
urocze stare miasteczko z niewysokimi domami o spadzistych dachach pokrytych
czerwoną dachówką. Albo składać się z wysokich i szerokich kamienic z bogato
zdobionymi fasadami, które przed 100 laty miały świadczyć o zamożności ich
właścicieli. Mogą też przypominać ogród z postawionymi gdzieniegdzie domkami. A
mogą wyglądać na pierwszy rzut oka jak płyta główna komputera z blokami i biurowcami
podobnymi do urządzeń elektronicznych. Każdy rodzaj ma swoich zwolenników i
wrogów. Do którego typu bliżej Twojemu miastu? Bo ja mam wątpliwości, co do
mojego…
Subskrybuj:
Posty (Atom)