Co u Ciebie nowego? Nie nudzisz
się w długie zimowe wieczory między tymi wszystkimi świętami? Może coś czytasz,
księgę jakąś świętą? Teraz możesz poczytać coś ode mnie dla odmiany. Jeżeli nie
staniesz się lepszy dzięki księdze, to może akurat dzięki mojemu listowi. Herezje
takie zimowe, chyba mnie gdzieś przewiało w za cienkiej czapce…
Nie sądzisz, Dziadku, że różne
święte księgi, niezależnie od przypisywanego autorstwa – Boga, Allaha, Marksa
czy jeszcze kogo innego - sprawiają przede wszystkim (może nawet wbrew intencji
autorów), że ich stałym czytelnikom wydaje się, że mogą czuć się lepszymi od
innych? Oczywiście, nie wszystkim, ale chyba jednak większości. Nieprawda?