piątek, 3 stycznia 2014

34. OGÓLNOPOLSKI STAN SKUPIENIA

Paweł  (09:41)
Wszystkiego dobrego w nowym roku!

Gaweł  (10:05)
To stary już się skończył? Umknęło mi…
Dzięki.

Paweł  (10:08)
O! zmartwychwstałeś? Trzeciego dnia.
Zabawa musiała się udać.


Gaweł  (10:10)
Legenda głosi, że udała się nadzwyczajnie.
W każdej legendzie mieści się podobno ziarenko prawdy…
 

Paweł  (10:12)
To już urosło do wymiaru legendy? Szybko!
Musiały dziać się rzeczy wielkie…



Gaweł  (10:13)

Oj! Działo się i, niestety, są na to dowody..
 

Paweł  (10:14)
Tylko pamięć już nie ta?
 

Gaweł  (10:17)


Dziurawa jak polskie drogi. Dopiero prowadzę rekonstrukcję zdarzeń.
Niestety, świadkowie przeczą sobie w zeznaniach, a dokumentacja fotograficzna więcej wzbudza wątpliwości niż wyjaśnia…

Paweł  (10:18)
Czyżbyś fotografował się z Władimirem?




Gaweł  (10:19)
Za jakieś trzy lata się okaże…


Paweł  (10:20)
Ho! ho! ho! To fajerwerki były z demobilu?

Gaweł  (10:21)
Nie, ale trunki chyba tak…
A fajerwerki widowiskowe i nikomu nic nie urwało.


Tobie się podobało?

Paweł  (10:23)
I owszem. Dzieciom też.
Lubimy, kiedy ludzie puszczają pieniądze z dymem ku naszej uciesze.
 

Gaweł  (10:25)


Znaj mój gest!

Paweł  (10:27)
Poproszę dzieci, żeby w podziękowaniu zrobiły laurki.


Dostaniesz, jak wreszcie wyjdziesz z łóżka.



Gaweł  (10:30)
Ja wstałem już w Nowy Rok! Obudził mnie hałas za oknem. Wstałem, wyjrzałem przez okno, a tam setki ludzi chodzi z workami po osiedlu i zbiera te wszystkie butelki, słoiki, kartony, resztki petard - wielkie sprzątanie…
I chodzą, gadają, szeleszczą tymi workami, aż mnie obudzili.

Paweł  (10:31)
W Nowy Rok!? O której?

Gaweł  (10:32)
Tak jakoś koło 9.00 rano.

Paweł  (10:34)
Czy my na pewno mieszkamy na tym samym osiedlu?
Czy piszesz z jakiejś alternatywnej rzeczywistości?

Gaweł  (10:35)
W wielkiej płycie nie ma innej rzeczywistości, tylko alternatywna.
Od Alternatywy 4.


Paweł  (10:36)
Ale żeby aż tak? Co za Anioł poprowadził naród do sprzątania osiedla? I to w Nowy Rok?

Gaweł  (10:40)
Chyba Morfeusz, bo jak się naprawdę obudziłem, to się okazało, że nikt nie sprzątał, tylko gołębie tupią mi po parapecie i gruchają jak wściekłe…
Ktoś im powinien kiedyś zmierzyć decybele!

Paweł  (10:41)
Prawie dałem się nabrać!
 
Gaweł  (10:43)
Dlaczegóż to nie wierzysz w naród?
Człowieku słabej wiary…

Paweł  (10:44)
Ty wyjrzyj jeszcze raz przez to swoje okno: śmieci po sylwestrowej nocy ciągle tam są.

Gaweł  (10:45)
No, nie przesadzaj, butelki posprzątane…
 


Paweł  (10:46)
Ale tylko zwrotne.


Gaweł  (10:47)
Od czegoś trzeba zacząć…


Paweł  (10:50)
To najbardziej ponury obraz, jaki można zobaczyć na tym osiedlu: Nowy Rok rano, cicho, ani żywej duszy i tylko syf dookoła. Szkło, makulatura, patyki i resztki rac. Organiczne wykwity przedawkowanej radości na chodnikach i pijane wróble…

Gaweł  (10:52)
Spać nie mogłeś?

Paweł  (10:53)
Nie musiałem, bo nie balowałem.
Poza tym krajobraz do tej pory się nie zmienił, tylko sąsiedzi już się obudzili.

Gaweł  (10:58)
Śnieg nie spadł i nie zakrył śmieci, jak w poprzednich latach. Ale nie ma obaw – szkło się wytłucze i zapadnie w ziemię po deszczu. Papier w końcu rozmoknie i się rozpadnie (w zeszłym roku dotrwał do maja). Patyki i plastikowe czapeczki po petardach dzieci wyzbierają do zabawy. To dopiero recykling! Muszę dopytać w Spółdzielni, ile za to dostaje się dofinansowania z Funduszu Ochrony Środowiska.


Paweł  (11:01)
W Spółdzielni pewnie jak zwykle nic nie wiedzą, bo „mieszkańcy nie zgłaszali problemu”.
Zresztą - nie zgłaszali, bo to mieszkańcy, w tym wypadku, są problemem…


Gaweł  (11:02)
Oj! Już odpokutowali, wierz mi…

Paweł  (11:04)
No, to fakt: żaden inny dzień nie przynosi takiej ciszy, jak Nowy Rok. Żadne Zaduszki, żadna żałoba. Było głośno, było radośnie, a dzisiaj został tylko kac…
Myślę, że to nie zwykłe chmury wiszą wtedy nad  światem, tylko powietrze tak gęstnieje od skupienia…


Gaweł  (11:06)
Coś w tym jest - jedyny dostępny mi tego dnia stan skupienia, to stan gazowy.
Stan mózgu…

Paweł  (11:08)
Mam nadzieję, że się nie skroplił?


Gaweł  (11:10)
Chyba nie, bo odniosłem wrażenie, że to resublimacja tak bolała…

Paweł  (11:13)


No, to powinieneś się cieszyć, że powrócił do stanu wyjściowego, bo mógł wypłynąć z płynami ustrojowymi!

Gaweł  (11:15)
Nie ma co się śmiać: niegrzecznym chłopcom to się zdarza…


Paweł  (11:16)
Grzecznym też, ale w przypadku tych pierwszych nie da się zauważyć różnicy…
 


Gaweł  (11:17)
Jeśli to prawda, to nic się nie zmieni i cała ta rozmowa będzie aktualna również za rok?


Paweł  (11:18)
Za rok, za dwa, za trzy…


Gaweł  (11:21)
Może jednak kiedyś nam ten permanentny kac przejdzie?

Paweł  (11:24)
Jak dożyjemy emerytury…

Gaweł  (11:25)
No to pozamiatane!


Paweł  (11:27)
Nie naszej, ich…

Gaweł  (11:30)
Ale oni już są na emeryturze!

Paweł  (11:31)
No to pozamiatane!


Gaweł  (11:34)
Jest jeszcze nadzieja!

Paweł  (11:35)
??

Gaweł  (11:36)
Zabawa w krzesła

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz