I jak?
Misiek (09:11)
Żyjemy.
Kotek (09:13)
Kochanie! Pytam
poważnie, wszystko w porządku?
Misiek (09:25)
Co miałoby nie być w
porządku?
Kotek (09:27)
Kochanie, martwię
się o Bąbelka!
Pierwszy raz
zostajesz sam w domu na cały dzień
z 3-miesięcznym dzieckiem!
Radzicie sobie?
Misiek (09:40)
Wydawało mi się, że
masz ważną konferencję? Nie przerywaj sobie.
Kotek (09:41)
Bo mam! I nie mogę
wysiedzieć, bo nie wiem, co się u Was dzieje, za to muszę słuchać jakiejś
durnej prezentacji na temat wyników sprzedaży maści na porost włosów i
strategii marketingowej na najbliższe stulecie!
Misiek (09:48)
Czyżbyś nie miała
zaufania do ojca własnego dziecka?
Kotek (09:50)
Zabiję Cię! Pokroję,
posolę, dam pożreć krukom, a kości rozsypię na niepoświęconej ziemi!
Pisz mi tu zaraz, co
z Jacusiem, bo naślę na Ciebie CBA!
Misiek (10:10)
O tej porze CBA
bierze prysznic po akcji.
Syn już oddycha.
Mieliśmy dwa zakrztuszenia, chwilowy bezdech i kilka razy przeprowadzałem
resuscytację, ale wszystko pod kontrolą, bo pierwszą pomoc miałem przećwiczoną
w SZKOLE TATY!!!
A poważnie: nic się nie dzieje,
nasz syn jest bezpieczny ze swoim rodzicem. Radośnie spędzamy czas, budujemy
więź, świetnie nam idzie: zaraz idziemy razem do baru…
Mlecznego.
Wyluzuj!
Kotek (10:12)
Bardzo śmieszne!
Ale nie zapomnij:
jedna miarka mleka na 40ml wody, temperatura 20-30 stopni. Mleko stoi na tej
półce przy oknie.
Misiek (10:27)
Kochanie, nie na 40
a na 30ml i nie przy oknie, tylko na blacie. Poza tym, nie wiem, czy pamiętasz,
ale w zamrażarce było jeszcze mleko, które odciągałaś w poniedziałek.
Wchłonęliśmy (tzn. połowa z nas) 60ml, i odbiło nam się tak, że obudziliśmy
sąsiada po nocnej zmianie. Zaraz sprawdzimy, czy łóżeczko jest tak samo wygodne
jak było w nocy. No i zapewne dokonamy wymiany pieluszki, bo nam się klimat
jakby pogorszył…
Kotek (10:30)
O rany, jak to
dobrze, że ja Cię do tej Szkoły Taty wysłałam! Klaudia mi opowiadała, że jej
Piotrek chciał ich 3-miesięcznego Kubusia bigosem nakarmić! Jak następnym razem
wzięła opiekunkę, to jej ledwo wypłaty wystarczyło…
Misiek (10:33)
Co? Piotrek został
sam z dzieckiem?
Dziecko na podłodze,
a Piotrek z piskiem na szafie?
Kotek (10:34)
Ale ja mam z Tobą
dobrze, mój bohaterze!
Jak będziesz
przewijał, nie zapomnij o kremie.
Misiek (10:43)
Wyobraź sobie, że
nie zapomniałem o kremie!
Nawet bez Twojego
przypomnienia! Szok, nie?
Pielucha zmieniona,
zawartości poprzedniej nie powstydziłby się słoń. Ale ciągle tu żyjemy! Mimo że bez mamy, dobrze się mamy! Tata potrafi!
Kotek (10:45)
Kochanie, przecież
mówię, że jestem z Ciebie dumna. Nie po to wysłałam Cię na szkolenie z
świadomego rodzicielstwa, żebyś pękał przy byle pieluszce.
Jacuś zasnął?
Misiek (10:59)
Nie pochlebiaj sobie, że Ty mnie wysłałaś! Gdybym sam nie
chciał, to bym nie poszedł.
Zasnął. Śpi na
pleckach, elektroniczna niania czuwa, a ja mogę nasmarować kółka w wózku przed spacerkiem.
Kotek (11:05)
Już zasnął? Popatrz, mnie to zawsze jeszcze kilkanaście minut płacze
przed zaśnięciem…
Misiek (11:08)
Na przewijaku mi
zasypiał! Trzeba mu było pozwolić się najpierw wyszumieć, a potem przytulić do
szerokiej męskiej piersi. Teraz śpi jak ta lala!
Kotek (11:15)
No, proszę, jaki Ty
się w tej Szkole wszystkowiedzący i niezastąpiony zrobiłeś!
Nie dość, że już Mamusia
Cię omija szerokim łukiem, to jeszcze mnie niedługo do dziecka nie dopuścisz…
Misiek (11:17)
Spokojnie. Dopóki mi
nie mówisz, jak mam dziecko w wannie trzymać i nie mylisz laktatora z podgrzewaczem,
możesz się dzieckiem zajmować.
No i jutro idę do
pracy.
Kotek (11:19)
I nie będziesz mnie
wyzywał od prehistorycznych znachorek?
Misiek (11:23)
Jeśli sobie nie
zasłużysz, jak Mamusia…
Kotek (11:26)
Ho, ho, ho! Ludzki
Pan!
Twoje zdjęcie ze Szkoły Taty ze sztucznym brzuchem ciążowym pokażę
Jacusiowi na jego 18. urodziny. To się chłopak ubawi…
Misiek (11:29)
Ha – ha - ha…
W sumie - wesoło było. Nie żałuję.
Niech dziecko wie,
że ma ojca ciekawego świata!
Wolałabyś, żebym nie
próbował doświadczyć, jak się czułaś z tym ciężarem?
Kotek (11:31)
Tak, już pisałam:
cudowny jesteś!
Już nie musisz się tak
dopominać pochwał.
Przerost ego może
niekorzystnie odbijać się na relacjach rodzinnych…
Misiek (11:41)
Kochanie, nie wiem iluletni
i jakiego koloru „label” powinnaś zafundować temu psychologowi, który nas w
Szkole przekonał, że zachowanie zimnej krwi jest naturalną męską predyspozycją,
ale właśnie podnosisz jego wartość…
Kotek (11:45)
No przecież!
Zapominam się,
przepraszam, moja Ty ostojo spokoju!
Misiek (11:49)
Rozejrzyj się. Szef
nie patrzy Ci na ekran? Nie chce Cię przypadkiem zwolnić?
W pracy jesteś!!
Kotek (11:52)
Szef właśnie nalał
sobie czwartą kawę. Miesiąc temu został ojcem...
Co z Jacusiem? Śpi?
Sprawdź, czy
oddycha.
Misiek (12:03)
Co jeszcze chciałabyś,
żebym sprawdził?
Kotek (12:05)
Ok. Rozumiem. Kiedyś
na pewno się przyzwyczaję…
Ucałuj Bąbelka ode
mnie. Niedługo powinnam być w domu.
Pa!
Misiek (12:10)
Spokojnie, nie
musisz się spieszyć.
To, że tata nigdy
nie będzie mamą, nie znaczy, że sobie z własnym dzieckiem nie poradzi!
Pa!
SZKOŁA TATY:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz