sobota, 23 listopada 2013

25. WINDA NA MIARĘ NASZYCH MOŻLIWOŚCI - NOWA NADZIEJA


Od: "Członek Spółdzielni" <poirytowany@jakdiabli.pl>
Do: "administracja naj" <radoscsama@rewelacyjnasm.pl>;
Wysłane: 15:42 Poniedziałek 2013-11-18
Temat: Odnawianie windy.


              
  Szanowna Pani A.

                Z prawdziwym niedowierzaniem zobaczyłem  nowe przyciski przy drzwiach naszej windy! Chciałbym z całego serca złożyć najgorętsze podziękowania i pogratulować gustu: błyszczący inox pięknie kontrastuje z kamuflażem odrapanego brązu a la późny Jaruzelski! Mam nadzieję, że ten promyk XXI wieku, który przebił się przez mrok panujący w naszej Spółdzielni, pozwoli z optymizmem patrzeć w przyszłość. Nawet, jeżeli wymieniona część była ostatnią, która w tym urządzeniu jeszcze działała.


                Z pewnością teraz niewymownie poprawi się komfort podróżowania naszym dźwigiem osobowym, a wszystkie stuki i trzaski ułożą się w melodię przyszłości, kiedy przed wejściem pasażer poczuje na dłoni uspokajający, aksamitny i chłodny dotyk stali nierdzewnej, a rubinowy blask diody rozpogodzi jego zmęczoną twarz. Na pewno świetnie zgra się z tą muzyką wagnerowski ton walących o framugę drzwi, które zapomni przytrzymać pasażer wsiadając. Ileż emocji! Jeszcze niedawno, zanim zaszczyciliście nas Państwo założeniem ultranowoczesnego panelu sterującego jak ze Star Treka, po wejściu do windy po raz pierwszy gość mógł gratis doświadczyć dezorientacji, próbując ustalić, który guzik poprowadzi go na żądane piętro. Kiedy już intelekt pozwolił mu się wznieść na wyżyny i odpowiednia dioda, pamiętająca czasy okrągłego stołu (raczej tego od króla Artura) zabłysła albo nie, przed jego oczami przesuwała się historia, która odcisnęła swoje piętno na każdym piętrze.
                Ilość śliny pozostawiona na każdych drzwiach pozwoliłaby na zebranie DNA umożliwiającego określenie genomu większości plemion barbarzyńskich zdążających przez tutejsze ziemie na Rzym. Kolory odchodzących farb dokumentują dzieje polifarbów przełomu lat 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku. Wymaz z podłogi windy mógłby dostarczyć danych do pracy doktorskiej na temat „Wpływ przemysłu browarniczego i spirytusowego na żywienie właścicieli czworonogów oraz metabolizm ich pupili w latach 1985 - 2013”. Ściany mogłyby pomóc w stworzeniu scenariusza do łzawego melodramatu, opowiadającego o burzliwej miłości, zdradach, waśniach i sympatiach nastolatków ostatnich trzech dekad. Spojrzenie na sufit może wywołać kolejne mocne doznania estetyczne, budzące skojarzenia raczej penitencjarne.
                Jeśli winda dotrze do piętra przeznaczenia, pasażer znów dozna silnych wrażeń, kiedy okaże się, że nie może wyjść. Walenie w drzwi i wołania uzupełnią industrialny wydźwięk niepowtarzalnego happeningu również w sytuacji, kiedy dźwig zatrzyma się między piętrami. Jakież crescendo może tutaj zabrzmieć, kiedy winda nie będzie się chciała ruszyć! A potem pauza – chwile ciszy i wyczekiwania na ekipę pogotowia dźwigowego. I to katharsis, kiedy szczęśliwy pasażer opuści urządzenie i będzie mógł jeszcze raz rzucić okiem na błyszczącą płytkę z rubinową diodą – ekstaza!
                Dlatego zwracam się do Państwa z propozycją utworzenia w naszym dźwigu osobowym Galerii Sztuki Współczesnej „Odjazd”. Gdyby ściągnąć tutaj miłośników doznań z Europy Zachodniej i zza oceanu oraz Dalekiego Wschodu, dochód z biletów za wstęp powinien szybko pokryć koszty termomodernizacji budynku, do której zażyczyli sobie Państwo dopłaty w wysokości nieadekwatnej do przewidywanych oszczędności na ogrzewaniu. Za dodatkową opłatą można by organizować mrożące krew w żyłach wyprawy do sąsiedniego bloku przez tzw. "przejście ppoż.". Koszty marketingu proponuję pokryć z funduszu remontowego – przez ostatnie 10 lat prawie nie był wykorzystywany w naszym bloku, powinna się z tego uzbierać odpowiednia suma.

                Przy okazji chciałem też o coś zapytać: mój szwagier montuje piękne klamki do drzwi windy, ze stali nierdzewnej, bardzo tanio, na pewno pasowałyby do przycisków. Proszę o informację, na czyje ręce można złożyć ofertę?

                Z wyrazami szacunku

                C.S.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz