niedziela, 24 maja 2020

196. EDUKACJA Z DALA



               Kochana Babciu!

                Jak Ci życie płynie na dobiegającej powoli końca „narodowej kwarantannie”? Papier toaletowy, mąkę, makaron jeszcze masz? Bo niby już wolno wychodzić, ale jednak bezpieczniej zostać jeszcze w domu. W marcu wszyscy rzucili się robić zakupy, bo wydawało się, że sklepy mogą zostać zamknięte. Niejeden już pewnie liczył, że jak zrobi większe zapasy, to sprzeda mniej przewidującym obywatelom ze sporym zyskiem. Sklepów nie zamknięto, puste półki zostały uzupełnione, a zakupy i tak robili wszyscy na bieżąco. Zamiast sporych zysków ze sprzedaży na rynku wtórnym można spodziewać się wzrostu populacji moli spożywczych i mklików mącznych. Po złotej epoce producentów środków dezynfekujących i rękawiczek lateksowych przyjdzie pora na branżę DDD. Tata mówi, że to się nazywa wolny rynek i to jest jedna z wielu nowych rzeczy, których dowiedziałam się o świecie w tym chorym czasie.

                A Ty czego się ostatnio nauczyłaś? Rodzice mówią, że nie tylko prezydent, ale i normalny człowiek uczy się przez całe życie. W czasie pandemii to dość oklepane powiedzenie nabrało dosłownego znaczenia, kiedy szkoły zastąpiła „edukacja zdalna”…