Kochana Babciu!
Mnóstwo czasu musiało
minąć, żebym zebrała się do tego, żeby napisać ten, ostatni już, list do
Ciebie. Nie ma już sensu pisanie kolejnych. Ostatnio coraz mniej rzeczy wydaje
się mieć sens.
Nie, nie użalam się nad
sobą. Godzę się z faktem, że żyję w państwie, które rzadko bywało
zainteresowane zapewnieniem bezpieczeństwa swoim obywatelom (poza wybranymi). Jak
widzę, wielu to nie przeszkadza.